wtorek, 11 czerwca 2024

Zapomniany "zamek na wodzie" w Witostowicach

Jedną z miejscowości wspomnianej w Księdze henrykowskiej są Witostowice, którego najważniejszym zabytkiem jest otoczony fosą zamek o średniowiecznym rodowodzie. Jeszcze do niedawna nielicznych odwiedzających witały dwie barokowe figury: św. Florian i św. Jan Nepomucen; do dziś ostał się tylko jeden. Czy zanim wszystko stąd zniknie znajdzie się chętny na zakup i renowację "zamku na wodzie"?

Witostowice (Schönjohnsdorf) są wsią nieopodal Ziębic, która po raz pierwszy została wspomniana w Księdze henrykowskiej. Według niej przed 1208 r. obszar ten należał do kmiecia książęcego Kołacza, który miał tutaj posiadać swój gródek. W 1222 r. Witostowice były częścią uposażenia klasztoru cystersów z Henrykowa, a w 1328 r. z rąk zakonników otrzymał wioskę Witzko von Johnsdorf. Sam zamek początkowo składał się z budynku mieszkalnego, kaplicy, wieży i budynków gospodarczych otoczonych murem i fosą. To właśnie rozległa fosa jest powodem, dla którego często nazywa się go "zamkiem na wodzie".


Zamek był kilkukrotnie przebudowywany w XVI i XVII w., nadając mu kształt zbliżony do kwadratu. W II połowie XVIII w. na zamku wybuchł pożar, który strawił większość renesansowych dekoracji. Na przestrzeni lat Witostowice należały do Opactwa henrykowskiego, później stały się własnością książąt z dynastii Oranien-Nassau, następnie książąt sasko-weimarskich. Po II wojnie światowej mieścił się tu PGR, a następnie zabytek trafił w ręce prywatne. Obecnie wystawiony jest na sprzedaż za niecałe 6 milionów złotych. W parterowej części środkowego skrzydła obiektu mieści się odrestaurowana renesansowa kaplica zamkowa. 


Jeśli macie wolne 6 milionów złotych, to możecie kupić sobie zamek w Witostowicach położony na Szlaku Cysterskim. Zabytek o bogatej historii od lat stoi zamknięty i czeka na lepsze czasy. Choć wyremontowana kaplica służy miejscowym parafianom, to wciąż pozostaje tu wiele do zrobienia.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz