niedziela, 20 października 2024

Opuszczone domki jak ze snu...

Kremnica, jedno z najstarszych miast Słowacji, słynie z zabytków, stoków narciarskich, via ferrat oraz szlaków pieszych i rowerowych. Jej potencjał dostrzeżono już w XIX wieku, kiedy w dolinie na obrzeżach miasta powstała strefa rekreacyjna i kilka hoteli. Mimo że do dziś zachwycają położeniem i architekturą, to ich przyszłość jest niepewna...

Najstarszy z hoteli, zwany Lovecký roh (Jägernhorn), został zbudowany przez miasto Kremnica w latach 1888-1889. W następnym roku wybudowano kręgielnię. Znacząca rozbudowa kompleksu miała miejsce w latach 1903-1905. Wówczas powstała okazała willa Franciszka Józefa (Franz Josef) oraz dwa mniejsze budynki - willa Arpád i willa Alžbeta. Kompleks ukończono w latach 20 XX wieku -  w 1922 roku teren wydzierżawił dr. Edmund Klein, główny lekarz miejski w Kremnicy. Przebudowano wówczas Jägerhorn na sanatorium, rozbudowano willę Franz Josef , w 1929 roku wybudowano ostatnią willę położoną najbliżej miasta. Cały teren był wykorzystywany do celów leczniczych i rekreacyjnych.

W okresie socjalizmu cały teren nosił nazwę Centrum Wypoczynkowego ROH Hron i należał do związków zawodowych. Po 1989 roku miał kilku właścicieli, jednak do dziś nie udało się go odrestaurować, a większość budynków popadło w ruinę. Kilka lat temu zaprzestano wynajmu pokoi i dziś tylko w największym budynku działa pub. Na stronie toliar.sk pojawiły się informacje o planowanej inwestycji - w zabytkowych budynkach miały powstać apartamenty. Niestety trudno powiedzieć, na ile ta perspektywa jest realna - według terminarza podanego na stronie, prace budowlane powinny być już w zaawansowanej fazie, a realnie - nawet się nie zaczęły. 

Urocze domki w malowniczej dolinie wyglądają, jak wyciągnięte z bajki lub ze snu... Choć gdy przyjrzeć się im bliżej, to byłby to bardziej koszmar. Czasy świetności kompleks ma dawno za sobą i bez realnej i gruntownej inwestycji prędko nic się tu nie zmieni. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz