środa, 26 marca 2025

Zamek w Nowym Sączu - ruiny królewskiej warowni nad Dunajcem

Dzieje Nowego Sącza – z jego zrujnowanym zamkiem w widłach Dunajca i Kamienicy – sięgają znacznie głębiej niż tylko czasy średniowiecza. Podczas niedawnych badań archeologicznych odkryto bowiem ślady osadnictwa sięgające epoki kamienia – narzędzia z późnego paleolitu oraz fragmenty naczyń z epoki brązu i żelaza. Widok na Basztę Kowalską i zachowane fragmenty murów jest dziś zaledwie echem dawnej, potężnej warowni. A przecież miejsce to, ze względu na strategiczne położenie przy skrzyżowaniu szlaków handlowych, od prahistorycznych czasów stanowiło punkt obronny i przyciągało do siebie możnych ówczesnego świata.

Początki murowanej twierdzy datuje się na rządy Wacława II Czeskiego lub nawet księcia Leszka Czarnego, ale prawdziwy rozkwit przyniósł mu okres panowania króla Kazimierza Wielkiego w XIV wieku. Następcy władcy też nie próżnowali – król Władysław Łokietek, a później jego synowa Jadwiga, z upodobaniem odwiedzali mury sądeckiego zamku. Szczególnie często bywał tu Władysław Jagiełło, który przyjmował w nim ważnych gości i prowadził polityczne narady, zwłaszcza przed bitwą z Krzyżakami w 1410 roku. Przez kolejne stulecia gościły tu kolejne koronowane głowy: Ludwik Węgierski, królowa Zofia Holszańska czy Jan Kazimierz. Każdy z władców pozostawiał po sobie mniejsze lub większe ślady – jedni ufundowali renesansowe komnaty, drudzy przyczynili się do rozbudowy murów obronnych.

Los nigdy jednak nie oszczędzał zamkowych murów. Pożary w XVI i XVII wieku, wojny szwedzkie, a w końcu przemarsze konfederatów barskich wystawiły twierdzę na ciężką próbę. Ogień i walki dosłownie trawiły zamek, a kapryśna natura także nie pozostawała dłużna – w 1813 roku potężna powódź podmyła zachodnią część fortyfikacji. Z kolei okres zaborów przyniósł wojskowe i administracyjne przeznaczenie zamku – wojsko austriackie wykorzystywało go jako koszary i magazyny. Wreszcie, gdy wydawało się, że międzywojenne prace restauratorskie pozwolą przywrócić mu dawny blask, przyszła II wojna światowa. Niemcy ulokowali tu magazyn amunicji, a w styczniu 1945 roku potężna eksplozja unicestwiła niemal wszystko, co dało się odbudować.


Dziś spacerując po ruinach, można jeszcze dostrzec fragmenty dawnych murów obronnych, a zrekonstruowana Baszta Kowalska przypomina czasy, gdy Nowy Sącz był jednym z najważniejszych grodów królewskich. Choć wiele z dawnych historii uleciało w mrok dziejów, zamek w Nowym Sączu wciąż pozostaje świadectwem dawnej potęgi naszego kraju.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz