niedziela, 6 kwietnia 2025

Hitler, Mussolini i... pieczarki? Tylko w Stępinie!

Potężny kolos wśród malowniczych wzgórz Podkarpacia – tak najtrafniej można opisać niezwykły schron kolejowy w Stępinie, który zdaje się wyrywać z sielskiego pejzażu okolic Frysztaka. Gdy staniesz przed monolitem długim na niemal czterysta metrów, uderzają Cię nie tylko grubość ścian przekraczająca trzy metry, lecz także aura tajemnicy, której nie rozwiał nawet upływ lat. To tu, w sierpniu 1941 roku, spotkali się Adolf Hitler i Benito Mussolini, tworząc epizod historyczny pełen niedomówień i niewyjaśnionych planów.

Projekt wzniesienia tego olbrzyma zlecono Organizacji Todta, znanej z wprowadzania w życie najbardziej ambitnych, ale i przerażających przedsięwzięć Trzeciej Rzeszy. Schron zaprojektowano tak, by nawet trafienie bombą lotniczą nie zdołało przerwać misji pociągu sztabowego – łukowato wygięte ściany miały sprawiać, że pociski się ześlizgną, a system śluz i filtrów zapewni bezpieczeństwo chemiczne i biologiczne. Obiekt bezustannie utrzymywano w gotowości bojowej, zamknięty w obszernym kompleksie z dodatkowymi bunkrami i lądowiskiem dla samolotów.

Najgłośniejszy rozdział w dziejach schronu to sierpień 1941 roku, kiedy przybył tu przywódca III Rzeszy Adolf Hitler, by spotkać się z włoskim dyktatorem Benito Mussolinim (zdjęcie). Wydarzenie trwało zaledwie dwa dni, lecz do dziś wzbudza wiele emocji i domysłów. Obie strony z pewnością omawiały przyszłe plany militarne, a także kwestię sojuszu wciąż rozwijającej się wojny na wschodzie. Co ciekawe, spotkanie w tak potężnie wzmocnionym tunelu mogło służyć nie tylko prestiżowi, ale również zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa – żaden inny obiekt w okolicy nie zapewniał bowiem takiego poziomu ochrony przed atakiem z powietrza czy zagrożeniem chemicznym.

Schron w Stępinie został zaprojektowany z myślą o pociągach sztabowych najwyższych dowódców Trzeciej Rzeszy. W tego typu składach znajdowały się często wagony mieszkalne, wagony sztabowe z wyposażeniem do prowadzenia narad, a nawet specjalnie przystosowane wagony obronne. Przez cały okres wojny tunel był gotowy przyjąć nie tylko pociąg Hitlera, lecz także inne ważne składy specjalne – każdy z nich otoczony ścisłą ochroną i wyposażony w najnowsze zdobycze ówczesnej techniki wojskowej.

Zabudowania kompleksu przeszły przez kilka epok i służyły rozmaitym celom. Jeszcze w latach 60. XX wieku planowano tu zabezpieczyć najważniejsze zasoby mennicze i dokumenty państwowe – tunel miał się stać bankowym skarbcem o niemal niezniszczalnej konstrukcji. Jednak ostatecznie, wbrew tak wzniośle brzmiącej roli, w latach 70. i 80. wykorzystywano go jako pieczarkarnię. Choć brzmi to jak niezwykła ciekawostka, właśnie to nietypowe zastosowanie pozwoliło konserwować i zachować schron w niemal nienaruszonym stanie.

Dziś tunel w Stępinie otwiera swe monumentalne wrota przed turystami pragnącymi odkryć fascynujące kontrasty historii – od wojennych planów Hitlera, przez plany składowania narodowych skarbów, aż po uprawę grzybów. Spacer ciemnymi korytarzami i spojrzenie na grubą warstwę żelbetu naprawdę daje do myślenia o ludzkich ambicjach, lękach i zaradności w różnych momentach dziejów. Schron w Stępinie jest bowiem nie tylko świadectwem burzliwych wydarzeń II wojny światowej, lecz także symbolem niezwykłej ludzkiej zdolności do przystosowywania się do zmiennych realiów.

Podoba Ci się moja twórczość? 
Będzie mi miło, jak postawisz mi wirtualną kawę, która doda mi energii do działania :-)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz