Kto przyjedzie do Skalnego Miasta, ten szybko zorientuje się, że nazwa ta nie wzięła się znikąd. Wąskie przejścia przypominają uliczki południowych miast, wysokie formacje skalne tworzą złudzenie poruszania się między budynkami. Skalne zaułki, placyki i schodki sprawiają, że można poczuć się, jak w baśniowym świecie. Poznajcie Adršpašské Skalne Miasto i Teplické Skały - kamienne miasta w Czechach.
Skalne Miasto jest popularną atrakcją zarówno wśród Czechów, jak i Polaków. Widać to zwłaszcza w sezonie turystycznym, kiedy to na parking w Adršpachu podjeżdżają liczne auta, autokary, a z pobliskiej stacji kolejowej wędrują kolejne "pielgrzymki". Mając to na uwadze, z pełną premedytacją wybraliśmy się do Skalnego Miasta w długi weekend majowy :-) Poprzedniego dnia internet obiegła informacja o zamknięciu przez Czechów granicy z powodu zbyt dużej ilości turystów dosłownie tratujących Adršpach. Bogatsi w tę wiedzę wyruszyliśmy z samego rana, aby rozpocząć wędrówkę w pierwszej godzinie od otwarcia kasy. Była to dobra decyzja - bez problemu udało się zaparkować auto, a podczas spaceru byliśmy o jakąś godzinę-dwie przed największym tłumem.
O Skalnym Mieście warto wiedzieć, że tak naprawdę są to dwa osobne "miasteczka": Adršpašské Skalne Miasto i Teplické Skały. Najlepszym punktem wypadowym do tego pierwszego jest Adršpach, a do drugiego: Teplice nad Metují. Można bez problemu zaliczyć oba kompleksy w jeden dzień, wybierając jedną z dwóch strategii: albo po obejściu jednych skał przejechać do drugich, albo przejść malowniczym żółtym szlakiem łącznikowym. W moim odczuciu, jeśli tylko ma się choć trochę kondycji - warto skorzystać z tej drugiej opcji.
Tak też zrobiliśmy, mając przecież na Skalne Miasto cały dzień. Na pierwszy ogień poszedł niebieski szlak wiodący wokół jeziorka. Był to zaledwie przedsmak, ale już można było poczuć, że nie będzie to spacerek. W Skalnym Mieście trzeba się nastawić nie tyle na długi dystans, co na ciągłe podchodzenie i schodzenie po licznych stopniach, przeciskanie się przez wąskie przejścia, a nawet korzystanie z drabinek (zamek Střmen). Po przejściu przez Gotycką Bramę czujemy się, jak w baśni. Fantazyjne stały o pobudzających wyobraźnię nazwach (np. Starosta i Starościna, Słoń czy Głowa cukru) sprawiają, że co chwilę ma się ochotę stawać i robić zdjęcia. Skalne Miasto cieszyło się popularnością już od XVIII wieku, a o dawnych odwiedzających przypominają wykute w kamieniach napisy. Jednym z przyjezdnych był sam Goethe, o czym informuje tablica pamiątkowa.
W połowie zielonego, okrężnego szlaku wśród Adrszpaskich skał, jest możliwość przepłynięcia się łódką po sztucznym jeziorku. Flisak dobrze wie, kim są jego klienci i opowiada czesko-polskim niewybredne dowcipy między innymi o Kaczyńskim. W moim odczuciu można bez wyrzutów sumienia pominąć tę atrakcję, ale chętnych nie brakuje. Przy łódkach można zawrócić na zielony szlak i zrobić pętlę do parkingu albo przejść żółtym szlakiem aż do niebieskiej ścieżki, która okrąża Teplické skály.
Są one mniej znane od swojego północnego sąsiada, ale przez to sprawiają wrażenie nieco bardziej dzikich. Są większe, wyższe i stanowią najrozleglejszy tego typu teren skalny w Czechach, zajmując obszar aż 1800 hektarów. Ciężko osądzić, które z miast jest ciekawsze - oba mają swój urok i z całego serca polecam przejście jednego i drugiego. Co ciekawe, w zacienionych zaułkach nawet latem można spotkać zalegające płaty śniegu. Minusem pokonania całego dystansu pieszo jest konieczność powrotu do Adrszpaskich skał tym samym, żółtym szlakiem. Tam możemy kontynuować wędrówkę zielonym szlakiem - drugą połową pętli - aż do parkingu.
Wycieczka, wbrew pozorom, to nie była taka niedzielna przebieżka. 19 kilometrów w nogach można było poczuć, a zwłaszcza te wszystkie schodki. Na szczęście nie ma na trasie żadnych większych trudności technicznych i Skalne Miasto zarekomendować mogę każdemu, kto lubi chodzić po górach i szuka miejsc niebanalnych. Trzeba przyznać, że drugiego takiego miejsca po prostu nie ma. A na koniec obowiązkowo smažený sýr w jednej z pobliskich knajpek - może i nie jest to danie najwyższych lotów, ale po wysiłku fizycznym smakuje jak czołowa pozycja z Przewodnika Michelin. Ahoj!
Super artykuł :) ile czasu zajęło przejście całej trasy?
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa uznania. Zaczęliśmy koło 9.30, skończyliśmy ok. 16.00. Można oczywiście duuużo szybciej, ale wybraliśmy nieśpieszny krok, robiliśmy przerwy na drugie śniadanie i zdjęcia. Warto na Skalne Miasto moim zdaniem zarezerwować sobie cały dzień.
UsuńCzy z pieskiem można tam chodzić?
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nie ma zakazu :)
Usuń