To piękne miasteczko jest jednym z ciekawszych miejsc Kotliny Kłodzkiej, a konkurencję przecież ma sporą. Zobaczycie tu doskonale zachowane mury miejskie z XIV wieku, bramy strzegące grodu przed nieprzyjaciółmi oraz... dwa rynki. A wszystko to obejdziecie w godzinę.
Byłam kilka razy w Bystrzycy, ale najczęściej wspominam moje szalone przygody z 2016 r. Z wywalonym ozorem leciałam ze Śnieżnika do Międzylesia, aby w drodze do Wrocławia jeszcze odwiedzić to piękne miasteczko. Oddam zresztą głos samej sobie, bo opisałam tę wycieczkę dokładnie w jednym z pierwszych wpisów na tym blogu.
Bystrzyca Kłodzka powstała jako czeska osada na początku XI wieku i historię miała dość burzliwą. Była czeska, niemiecka i w końcu polska. Wiele razy padała ofiarą ataków i najazdów. Mimo tego zachowała wyraźny średniowieczny układ urbanistyczny, czyniący ją pod tym względem jednym z najciekawszych miejsc na Śląsku.
Centralnym punktem Bystrzycy jest rynek (o nietypowym, trapezowym kształcie) wraz z ratuszem z połowy XIX wieku. Stylem luźno nawiązuje do renesansu florenckiego, a część jego bryły pokryta jest dekoracją sgraffitową. Przy ratuszu uwagę przykuwa barokowy pomnik - Kolumna Św. Trójcy, która była narzędziem propagandowym, mającym służyć umocnieniu wiary katolickiej i ideowej walce z protestantyzmem.
Ciekawe jest to, że Bystrzyca ma jeszcze jeden rynek, zwany małym. Obecnie w jego centrum stoi pręgierz, na którym przed laty wymierzano kary za występki. Wykonany z piaskowca pręgierz powstał w 1566 roku (!) i pierwotnie stał w miejscu pomnika Świętej Trójcy, a na Mały Rynek przeniesiono go na początku XIX wieku. Na pręgierzu wykuto inskrypcyję "Deus impios punit", co znaczy " Bóg ukarze niegodziwców".
Średniowieczne miasto pięknie prezentuje się z oddali i warto opuścić na chwilę miejskie mury, by podejść na punkt widokowy na moście nad Nysą Kłodzką. Same mury obronne obejrzeć można z bliska między innymi na ulicy Przyjaciół, Międzyleśnej albo Wojska Polskiego. Pierwotnie liczyły one 1580 metrów.
Wstępu do miasta przed laty broniły bramy z wieżami. Do dziś zachowała się Brama Wodna -powstała na planie kwadratu o wymiarach około 7 na 7 metrów, posiada przejazd wewnątrz. Udało mi się ją zwiedzić - można było wejść na górę na taras widokowy.
Istnieją także dwie baszty: Baszta Kłodzka - pozostałość po wyburzonej Bramie Kłodzkiej oraz Baszta Rycerska, którą w 1843 roku przerobiono na dzwonnicę kościoła ewangelickiego. Zobaczyć można także wójtostwo - pozostałość po wieży obronnej, w 1776 roku częściowo wyburzonej i przebudowanej na dom mieszkalny.
Bystrzyca Kłodzka jest według mnie obowiązkowym przystankiem podczas podróży po ziemi kłodzkiej. Niewiele jest tak dobrze zachowanych średniowiecznych miasteczek, a to jest w dodatku niezwykle urokliwe. I nie jest kolejnym "Polskim Carcassonne" ;-) - to prawdziwy unikat warty zobaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz