Choć widzieliśmy w swoim życiu wiele cerkwi, to świątynia w Hańczowej zrobiła na nas wyjątkowe wrażenie. Jako jedna z nielicznych nie została przejęta przez kościół rzymskokatolicki, lecz służy wyznawcom prawosławia. Po Akcji Wisła skazano ją na zagładę, lecz powrót kilku wysiedlonych rodzin oraz ich ciężka praca sprawiły, że dziś w Hańczowej podziwiać możemy jedną z najlepiej odrestaurowanych cerkwi łemkowskich w Polsce.
Cerkiew w Hańczowej pw. Opieki Bogurodzicy powstała w drugiej połowie XIX wieku w miejscu poprzedniej, siedemnastowiecznej świątyni. Jest ona typową cerkwią zachodniołemkowską o konstrukcji zrębowej i ścianach pokrytych gontem. W jej wnętrzu podziwiać możemy XIX-wieczne polichromie ornamentalno-figuralne oraz ikonostas autorstwa Antoniego, Michała i Zygmunta Bogdańskich. W prezbiterium znajduje się barokowy ołtarz główny, a w nawie dwa ołtarze boczne przedstawiające ikony Chrystusa przekazującego klucze św. Piotrowi oraz Opieki Bogurodzicy.
Do roku 1947 (czyli do Akcji Wisła) była to cerkiew greckokatolicka, w latach 1947-58 służyła wiernym obrządku łacińskiego. Mimo zagospodarowania świątyni, postępowała jej dewastacja i w 1956 roku podjęto decyzję o jej wyburzeniu. Uratował ją powrót kilku rodzin wysiedlonych w 1947, których członkowie własnoręcznie wyremontowali obiekt, tworząc w Hańczowej parafię prawosławną. Prace restauracyjne we wnętrzach trwały aż do 1989 roku. Natomiast już w 1958 r. powróciła działalność liturgiczna.
Cerkiew w Hańczowej zasługuje na szczególną uwagę ze względu na ogrom pracy zwykłych ludzi, którzy postanowili przywrócić jej świetność, a także dlatego, że zachowała w pełni swój oryginalny charakter. To ciekawy zabytek na szlaku drewnianych świątyń Beskidu Niskiego. Aż ciężko sobie wyobrazić, że niewiele brakowało, żeby została bezpowrotnie zniszczona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz