Muzeum Rybołówstwa w Helu jest miejscem, w którym podniosły nastrój dawnej świątyni ewangelickiej miesza się z zapachem morskiej bryzy. Ceglane mury o ponad sześćsetletniej tradycji stały się po wojnie domem dla zabytkowych łodzi i narzędzi rybackich. Odwiedziłam to muzeum po raz drugi w ciągu dekady i jestem pod wrażeniem, jak wspaniale się ono rozwinęło.
Aby w pełni docenić Muzeum Rybołówstwa w Helu, należy spojrzeć na nie z szerszej perspektywy. Historia budynku, w którym działa placówka, sięga XV wieku! Pierwotnie był to kościół parafialny, najpierw pod wezwaniem św. Piotra, a od 1482 r. - świętych Piotra i Pawła. Co ciekawe, budynek w XV wieku znajdował się 300 metrów od brzegu Zatoki Puckiej. Na przestrzeni wieków kościół ewangelicki był wielokrotnie rozbudowywany; nie oparł się też klęskom żywiołowym - niszczyła go zarówno woda, jak i ogień.
W okresie wojen napoleońskich żołnierze francuscy próbowali nakłonić - nieskutecznie zresztą - helan do przyjęcia wiary katolickiej. Co ciekawe, prawa obywatelskie na Helu przyznawano wyłącznie ewangelikom aż do 1920 roku! W 1861 roku do morza obsunęła się część frontowa kościoła wraz z wieżą. W latach 1863-89 dokonano odbudowy, nadając budowli kształt zbliżony do obecnego. W 1920 nastąpiła ostatnia przebudowa kościoła jako świątyni ewangelickiej.
Również w 1920 roku w mieście powstała parafia rzymskokatolicka i już cztery lata później otwarto kaplicę, a w 1933 poświęcono nowy budynek kościoła katolickiego, który do dziś jest świątynią parafialną. Z kolei dla kościoła ewangelickiego nastąpiły trudne czasy - w 1939 r. rozebrano wieżę, gdyż mogła stanowić punkt orientacyjny dla wroga. Kolejne zniszczenia przyniósł rok 1945.
Muzeum w 2012 vs. 2022 r.
W takim stanie kościół przetrwał do 1959 roku. Po zakończeniu prac restauratorskich, z powodu braku parafian wyznania ewangelickiego, budynek przekazano Urzędowi Miejskiemu. Ten zorganizował w nim wystawę rybacką, której popularność była tak duża, że zdecydowano o utworzeniu tu muzeum. W 1972 r. przekazano dawny kościół Muzeum Morskiemu w Gdańsku, które otworzyło tu swój oddział - Muzeum Rybołówstwa.
Muzeum prezentuje zarówno historię Helu, jak i tradycyjnego helskiego rybołówstwa i rzemiosła szkutniczego Kaszubów. We wnętrzach prezentowane są zabytkowe łodzie i narzędzia rybackie, warsztat szkutnika i zagadnienia związane z ekologią Bałtyku. Zbiory muzeum to również kolekcja archiwalnych fotografii i malarstwa marynistycznego. Ja sama muzeum odwiedziłam dwukrotnie na przestrzeni 10 lat - w 2012 i 2022 roku - i jestem pod wrażeniem rozwoju ekspozycji. Przestrzeń wystawiennicza została powiększona o antresolę, pojawiła się winda umożliwiająca zwiedzanie osobom niepełnosprawnym, a także znalazło się miejsce na multimedialne atrakcje, takie jak symulator płynięcia statkiem podczas sztormu, które z pewnością zachwycą najmłodszych. A z doświadczenia dodam, że tych starszych też.
Jedną z niewątpliwych zalet muzeum jest możliwość wejścia na wieżę. Roztacza się z niej widok na cztery strony świata. Dostrzeżemy zarówno Fokarium, jak i basen portu wojennego, a także nietrafioną inwestycję - Helskie Jajo w porcie. Z drugiej strony wzrok przykuwają współczesne "apartamentowce", których w ostatniej dekadzie wyrosło tu jak grzybów po deszczu. Bez trudu rozpoznamy latarnię morską, ale najpiękniej prezentuje się oczywiście Morze Bałtyckie :-)
Na terenie zewnętrznym muzeum gromadzono w formie skansenu tradycyjne rybackie jednostki, ale dla mnie większą ciekawostką było lapidarium składające się z pomników nagrobnych helan. Na elewacji byłego kościoła umieszczono także piękne epitafium poświęcone pamięci kapitana Samuela Barkera, który utonął podczas próby ściągnięcia statku z mielizny nieopodal Helu. Miał zaledwie 27 lat.
Kończąc już powoli tę opowieść, chciałabym jeszcze wspomnieć o rzeźbie, która od 2020 roku zdobi helski bulwar nadmorski. Mierzący 5,5 metra pomnik przestawia Neptuna (Posejdona), który dla Rzymian i Greków był bogiem mórz i oceanów. Figura została wyrzeźbiona z jednego bloku portugalskiego granitu. Pierwowzór posągu znajduje się w Bolonii we Włoszech.
Helskie Muzeum Rybołówstwa to z pewnością jeden z najstarszych budynków w mieście, który pamięta burzliwe wydarzenia sześciu stuleci. Mimo zmiennych kolei losu, wciąż służy miastu, choć jego przeznaczenie diametralnie się zmieniło. Budynek sam w sobie stanowi ciekawostkę historyczną, a jego wartość dopełnia fantastyczne muzeum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz