Kłobuck koło Częstochowy może poszczycić się majestatycznym eklektycznym pałacem z końca XVIII wieku. Wyróżnia go także ciekawa historia - przez pewien czas jego właścicielem był nawet car Rosji. Problem tylko w tym, że obiekt od lat pozostaje niezagospodarowany, a w przyszłym roku minie 20 lat odkąd rozpoczęto jego adaptację na cele konferencyjne. Co dalej z tym pałacem?
W tak zwanym parku na Zagórzu w Kłobucku, wśród zieleni drzew i krzewów, stoi sobie pałac. Po trzecim rozbiorze Polski ziemia kłobucka znalazła się pod panowaniem pruskim, a tzw. państwo zagórskie (majątek starostwa) rok później stało się własnością ministra spraw zagranicznych Prus, Christiana von Haugwitza. To właśnie on wzniósł neogotycki pałac w kształcie litery L, z charakterystyczną, wieloboczną wieżą. Po nim majątek odziedziczył jego syn, Paweł.
Kolejnymi właścicielami pałacu (od 1833 r.) byli Lemańscy: Benedykt i jego syn Edward, który to, nawiasem mówiąc, skończył marnie. W 1863 r. Edwarda Lemańskiego skazano na wyrok śmierci za szkodzenie sprawie polskiej i uciskanie poddanych. Następnie majątek znalazł się w rękach magnata przemysłowego, Guidona von Donnersmarcka, który w 1871 roku sprzedał pałac na Zagórzu Romanowom, a dokładnie carowi Aleksandrowi II. W rosyjskich rękach pałac znajdował się do końca I wojny światowej. Pod koniec XIX wieku rezydencji nadano podczas przebudowy styl eklektyczny.
Następnie obiekt przejęty został przez Skarb Państwa. W okresie międzywojennym mieściła się w nim Szkoła Leśników; w latach 1952-1972 siedziba Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, a jeszcze później - zakład odzieżowy Dom Mody "Elegancja". W 2004 roku w pałacu rozpoczął się remont, po zakończeniu którego miało powstać centrum konferencyjne. Niestety nie otwarto go do dziś. W 2017 roku właściciele pałacu zorganizowali dzień otwarty, ale na co dzień wnętrza pałacowe nie są dostępne.
Dalsze losy pałacu w Kłobucku pozostają nieznane, bo choć były plany i nadzieje, to wygląda na to, że nie doczekały się one przez niemal dwie dekady realizacji. Trzeba jednak przyznać, że obiekt wygląda na dobrze zabezpieczony i z całą pewnością nie grozi mu obrócenie zawalenie, jak to często w przypadku takich zabytków bywa. Pozostaje trzymać kciuki za to, by jednak znalazła się dla kłobuckiego pałacu jakaś odpowiednia funkcja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz