Náchod jest czeskim miastem położonym blisko granicy z Polską w rejonie Kudowy-Zdroju. Mimo tego niewielu turystów z naszego kraju docenia to miejsce, będące wspaniałą bazą wypadową w Góry Stołowe i Orlickie. Z kolei największą atrakcją Náchodu jest barokowy zamek należący w przeszłości do włoskiej rodziny Piccolominich. Skąd wzięli się mieszkańcy Italii w Czechach i co tu po sobie pozostawili?
Pierwsza wzmianka o Náchodzie pochodzi z 1254 roku. Wiadomo, że w tym czasie Hron z rodu Načeradiców założył zamek, aby chronić teren, przez który przebiegał dawny szlak handlowy łączący Pragę z Kłodzkiem i Śląskiem. Z tamtego okresu zachowała się duża wieża. Właściciele zamku często się zmieniali, a wśród najbardziej znanych należy wymienić królów Jana Luksemburskiego i Jerzego z Podiebradów, czeską królową Annę Svídnicką, ród Pernsztejnów oraz ród Smiřičtí z Smiřic, którzy na przełomie XVI i XVII wieku przebudowali pałac na styl renesansowy. Masywna wieża otrzymała krużganek arkadowy; pojawiła się także wieża zegarowa. W głównym budynku zamkowym także pojawiły się arkady, jednak z powodu surowego klimatu, zostały później zabudowane i zastąpione oknami. Na elewacji pojawiło się sgraffito.
Smiřičtí nie nacieszyli się długo nowym zamkiem, gdyż stracili w ramach konfiskat po wojnie trzydziestoletniej. Kolejnymi właścicielami zostali Trckovie, którzy rozpoczęli budowę fortyfikacji wokół Náchodu, jednak nie rządzili długo - po zabójstwie właściciela w 1634 r. nowym panem majątku został włoski generał i książę Amalfi - Ottavio Piccolomini. Ród Piccolomini zarządzał zamkiem przez kolejnych 150 lat. To im zawdzięczamy przeprowadzoną w latach 1650-1659 obszerną barokową przebudowę zamku. Po wymarciu rodu Piccolomini w 1783 roku Náchod znów często zmieniał właścicieli, z których najdłużej, bo od połowy XIX w. do 1945 r. utrzymali się przedstawiciele niemieckiej rodziny książęcej Schaumburg-Lippe.
Obecnie zamek jest dostępny dla zwiedzających; zobaczyć można zarówno wnętrza - w tym potężną jadalnię, Salę Hiszpańską, jak i wejść na wieżę czy odpocząć w ogrodach. Sam Náchod od 2020 ponownie jest miejscowością uzdrowiskową, a oprócz zamku i długich spacerów nacieszyć się tu można także uroczym rynkiem czy skorzystać z bliskości gór. Urzekła nas ta część Czech nie tylko ciekawymi zabytkami, ale także ciszą i spokojem, o której można zapomnieć w szczycie sezonu po polskiej stronie granicy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz