Na skraju mrocznych Gór Sowich kryje się pałac o trudnej historii, w którym podczas II wojny światowej nadzorowano budowę Projektu Riese. Jednak nie zawsze ta klasycystyczna budowla miała tak negatywne konotacje. Przez dziesiątki lat do Jedlinki zjeżdżano do przypałacowego browaru, aby skosztować słynnego lokalnego piwa. Tradycje piwowarskie kontynuowane są po dziś dzień, a w wyremontowanych budynkach działa hotel, browar i restauracja.
Pałac w Jedlince w Górach Sowich powstał XVII wieku jako barokowy dwór zaprojektowany przez Carla Gottharda Langhasa. Do rozkwitu pałac doprowadzili marszałek Hans Christoph baron von Seher-Thoss i jego żona, hrabina Charlotta Maximilliana von Pückler. Podczas wojen śląskich, w 1740 roku majątek przejęli Prusacy, a w Jedlince dwukrotnie gościł nawet sam król Fryderyk II Wielki. W 1861 właścicielem pałacu został znany z produkcji porcelany Carl Krister, który nadal budowli obecny klasycystyczny kształt. Ostatnimi właścicielami była rodzina Boheme, która utraciła majątek w ramach nacjonalizacji w przededniu II wojny światowej.
W okresie wojennym pałac w Jedlince stał się siedzibą nazistowskich organizacji, między innymi Śląskiej Wspólnoty Przemysłowej, która nadzorowała budowę Projektu Riese w Górach Sowich, a następnie organizacji Todta. W samej Jedlince znajdowała się filia obozu w Gross Rosen, a na terenach przypałacowych utworzono obóz jeniecki. Po wojnie w pałacu organizowano kolonie, istniał tu dom dziecka, zakłady włókiennicze i spółdzielnia rolnicza. Obecnie obiekt znajduje się w rękach prywatnych; cały kompleks został odrestaurowany i pełni funkcję hotelowe i restauracyjne. Sam pałac udostępniany jest do zwiedzania (nam niestety nie udało się dotrzeć w godzinach otwarcia). Przed budynkiem postawiono replikę samolotu, którym latał Czerwony Baron - Manfred von Richthofen uznawany za najlepszego pilota okresu I wojny światowej.
Historia pałacu w Jedlince jest nierozerwalnie związana z działalnością browaru. Początkowo znajdował się on w samej rezydencji, a do nowo wybudowanej oficyny przeniósł go Carl Krister. Dla gości otwarto szynk i salę taneczną oraz ogródek letni i promenadę. Początek końca browaru nastąpił wraz z wybuchem I wojny światowej, a zawirowania polityczne i gospodarcze doprowadziły w końcu do zamknięcia zakładu. Nieużywany budynek popadał w ruinę. Odrodzenie browaru w Jedlince przyniósł XXI wiek - dziś w jednej z pałacowych oficyn, w sąsiedztwie ruiny dawnej gorzelni, z powodzeniem działa nowoczesny Browar Jedlinka oraz restauracja.
Mroczna historia Gór Sowich nie ominęła pałacu w Jedlince. Dziś jednak jest to miejsce przyjazne dla zwiedzających, a sam pałac oraz wizyta w pobliskim browarze niewątpliwie mogą poprawić humor ;-) Warto zahaczyć o ten obiekt na zwiedzanie, obiad, a może nawet dłuższy pobyt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz