Dolny Śląsk usiany jest takimi zabytkami. Co mnie wciąż do nich przyciąga? Historia, chęć utrwalenia tego, co ulotne? A może romantyzm tych samotnych wieżyczek i balustrad? Poznajcie pałac, który miał być rezydencją prezydenta, a skończył jako Państwowe Gospodarstwo Rolne i ruina...
Pałac w Barcinku (dolnośląskie, okolice Jeleniej Góry) został zbudowany w 1772 roku w miejscu XVI-wiecznego założenia. Jego pierwszym właścicielem był hrabia von Rothkirch. Znacząca przebudowa miała miejsce w około 1890 roku, kiedy dobudowano od strony północnej wieżę, zmieniono wystrój wnętrz powyżej parteru, a elewacji nadano styl eklektyczny. Do 1945 roku pałac był własnością rodu von Wartenberg i ich spadkobierców.
Budynek został uszkodzony podczas II wojny światowej, ale po jej zakończeniu planowano go zaadaptować do nowej roli. Po remoncie miał stać się letnią rezydencją Prezydenta Rzeczypospolitej, lecz nigdy do tego nie doszło. Zabytek został przekazany miejscowemu PGR-owi, który urządził w nim mieszkania. Od lat 70. nie jest już użytkowany i samoistnie obraca się w ruinę. Tuż obok znajduje się oficyna z XVIII wieku (dawne biuro).
Pałac w Barcinku, mimo agonalnego stanu, potrafi zachwycić. Nie takie ruiny już przywracano do życia, ale czy znajdzie się kolejny chętny inwestor gotowy na tak karkołomną inwestycję? To chyba ostatni dzwonek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz