Park Krajobrazowy Doliny Bobru jest niezwykle bogaty w zabytki. Jednym z takich miejsc jest Maciejowiec - wieś, której historia sięga średniowiecza. Zachowały się tu wartościowe przykłady architektury mieszkalnej oraz gospodarczej z XIX oraz początku XX w. Elementem dominującym przestrzennie nad zabudową wsi jest rozległe założenie pałacowo-parkowe oraz dwór renesansowy. Mnie jednak najbardziej urzekł zapomniany grobowiec skryty w zaroślach...
Pierwsze wzmianki o Maciejowcu pochodzą z 1386 r. Na przestrzeni wieków stanowił własność wielu rodów szlacheckich m.in. von Mezenow, von Spiller, von Reder, von Kramsta. Jednym z ciekawszych obiektów zabytkowych w Maciejowcu jest barokowa kaplica mszalna Wniebowzięcia NMP z końca XVII wieku. Wybudowano ją na planie ośmiokąta foremnego. Jej okna i portal zamknięte zostały półkoliście w kamiennych opaskach. Obiekt zwieńczono jest kopułą, pod którą we wnętrzu zachowały się polichromie z XVII w.
Kaplicy towarzyszy założenie pałacowo-parkowe powstałe w latach 1834-1838. Klasycystyczny pałac wzniesiono z inicjatywy Johanna von Dolana. Obiekt murowany z cegły o wysokości dwóch kondygnacji wraz z poddaszem użytkowym zbudowany został na planie prostokąta i kryty jest dachem czterospadowym. Park posiadał system alejek prowadzących na skałki oraz do punktów widokowych, z których roztaczał się piękny widok na Karkonosze i Dolinę Bobru.
Kolejnym cennym obiektem w Maciejowcu jest renesansowy dwór z lat 1627-1632. Murowana budowla składa się z trzech skrzydeł i muru kurtynowego częściowo zamykającego wewnętrzny dziedziniec z arkadowym podcieniem w przyziemiu. Na elewacji zachowały się fragmenty dekoracji sgraffitowych oraz bogaty detal kamienny m.in. obramowania okien oraz portale. We wnętrzu znajdują się drewniane stropy z pozostałościami polichromii, sklepienia kolebkowe oraz ślady dekoracji sztukatorskiej. Dobra wiadomość jest taka, że dwór obecnie przechodzi rewitalizację.
Na obrzeżach parku znajduje się budowla, która autentycznie mnie urzekła. Jest to skryte w zaroślach neoklasycystyczne Mauzoleum rodziny von Kramsta z doryckim portykiem. W jego wnętrzu w czasie II wojny światowej w sarkofagach złożono ciała ostatniej właścicielki Maciejowca - Emmy von Kramsta oraz jej przedwcześnie zmarłej wnuczki Renate Freifrau von Gersdorff. Po wojnie wnętrze uległo dewastacji. Jeszcze do niedawna wejście do grobowca stało otworem; obecnie jest zabezpieczone, lecz można zajrzeć przez okienko. Może uchroni to je przed dalszą dewastacją - wszak postać kobiety straciła głowę dopiero w 2004 roku; wtedy rozbito też sarkofag.
Choć wszystkie obiekty wpisane są do rejestru zabytków, to ich stan przez lata pozostawiał wiele do życzenia. Dobra wiadomość jest taka, że ewidentnie coś się w Maciejowcu dzieje, a wokół dworu kręcą się robotnicy. Czy oznacza to, że już wkrótce to jedno z najładniejszych założeń pałacowych na Dolnym Śląsku odzyska swój dawny blask? Miejmy nadzieję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz