piątek, 7 marca 2025

Korytarze historii: legenda Twierdzy Przemyśl

Zdumiewająca potęga cegły i betonu – tak najkrócej można opisać Twierdzę Przemyśl, której pozostałości do dziś przyciągają uwagę badaczy, turystów i miłośników historii. Jej osławione forty, rozmieszczone wokół malowniczego miasta w południowo-wschodniej Polsce, były niegdyś symbolem zaawansowanej sztuki wojennej Austro-Węgier i główną zaporą przeciwko najazdom ze wschodu. W artykule przybliżę fascynujące dzieje najciekawszych dzieł obronnych Twierdzy Przemyśl – Fortu XIII „San Rideau”, Fortu XV „Borek”, Fortu XI „Duńkowiczki” oraz słynnego Fortu I „Salis-Soglio”, które stanowią klucz do zrozumienia wielowymiarowej historii tego miejsca. 


Fort XIII „San Rideau”

Fort nr XIII „San Rideau” w Bolestraszycach powstał w latach 1892–1896 jako jeden z dwóch tzw. „fortów jednostkowych” w okolicach Przemyśla – wówczas nowatorskich obiektów, które miały sprostać dramatycznemu kryzysowi w sztuce obronnej. Ukryto tu w pancernych wieżach zarówno dalekosiężną artylerię (haubice i moździerze), jak i obronę bliską czy bezpośrednią, czyniąc z fortu „samowystarczalne” dzieło obronne. Fort XIII zapisał się w dziejach miasta jako jeden z najbardziej groźnych elementów twierdzy, dlatego podczas walk został wyjątkowo starannie wysadzony, a późniejsze rozbiórki w okresie międzywojennym i jeszcze po II wojnie światowej niemal całkowicie zatarły jego oryginalny kształt. Dziś pozostały jednak fragmenty koszar, potern oraz część galerii przeciwstoku świadczące o dawnej wielkości i precyzji austriackich inżynierów. Dzięki pracom przeprowadzonym w latach 2013–2014 ruiny zabezpieczono i częściowo odtworzono.

Klimatu temu miejscu dodaje legenda, która przez dziesięciolecia rozgrzewała wyobraźnię mieszkańców. Mówi ona o dwóch rosyjskich żołnierzyach rzekomo uwięzionych w kazamatach fortu na wiele lat. Choć badacze kwestionują prawdziwość samej opowieści, jej obecność odcisnęła głębokie piętno na wizerunku „San Rideau”, czyniąc z ponurych ruin miejsce, które przyciąga miłośników mrocznych historii. Wędrówka wśród wzniesień, potern i murów starych koszar wciąga, ale i budzi lęk. Echo tylko naszych kroków, odbijające się od ścian w całkowicie ciemnych korytarzach, które rozświetla tylko blask czołówek, pobudza wyobraźnię, jakże czułą na opowieści o nawiedzonych kazamatach...




Fort XV „Borek”

Fort XV „Borek” to odpowiedź na wyzwania związane z rozwojem nowoczesnej amunicji w drugiej połowie XIX wieku. Choć powstał w tym samym okresie co potężne „forty pancerne” (w rodzaju Fortu IX „Brunner” czy XIII „San Rideau”), jego funkcja i forma były inne. Zamiast koncentrować całą artylerię w jednym bloku kazamatowym, postawiono tutaj na rozproszenie oraz większą elastyczność – stąd m.in. podział na baterię z ciężką artylerią (pozostałą z dawnego szańca) i nowy fort nastawiony przede wszystkim na obronę bliską. W potężnym korpusie koszarowym zaplanowano obszerne schronienia dla piechoty, zabezpieczone masywnym materacem detonacyjnym od strony nieprzyjaciela. Jednocześnie na obwodzie fortu umieszczono asymetrycznie rozmieszczone wieże i tradytor dla armat szybkostrzelnych, tak by najważniejszy sektor ogniowy obejmował Dolinę Sanu, chroniąc północne skrzydło Grupy Siedliskiej.

Mimo znacznych zniszczeń, jakich doznał Fort XV podczas kapitulacji Twierdzy Przemyśl w marcu 1915 roku oraz późniejszych aktów wandalizmu, do dziś imponuje on rozmiarem i nowatorstwem koncepcji. Dzięki staraniom organizacji pasjonatów oraz władz lokalnych częściowo udało się odtworzyć pierwotny krajobraz fortu, a także sprowadzić tu eksponaty z innych, trudniej dostępnych dzieł obronnych. Na terenie „Borka” można nie tylko poczuć atmosferę dawnej potęgi austro-węgierskiej sztuki wojskowej, lecz także obejrzeć z bliska pozostałości oryginalnych pancerzy fortecznych. W pobliżu fortu znajduje się również niewielki pomnik poświęcony amerykańskim i polskim lotnikom, a jego uroczyste odsłonięcie z udziałem astronautów NASA sprawiło, że historia fortu zyskała nowy, współczesny wymiar.




Fort XI „Duńkowiczki”

Fort XI „Duńkowiczki” to jeden z najlepiej zachowanych obiektów Twierdzy Przemyśl i zarazem najdłużej wykorzystywany w boju. Jego dzieje sięgają roku 1854, kiedy w tym miejscu powstał polowy szaniec. Później, w latach 1878 oraz 1885–87, przekształcono go w potężny, dwuwałowy fort artyleryjski, który wyróżniał się pionierskim podejściem do ochrony załogi i rozmieszczenia środków ogniowych. Wyższy wał przeznaczony był dla artylerii, dolny – dla piechoty, co stanowiło rewolucyjną koncepcję w dobie intensywnego rozwoju broni palnej pod koniec XIX wieku. W kolejnych latach fort przeszedł modernizację (1902–1908), w trakcie której wzmocniono koszary, dodano nowe tradytory z oraz najbardziej zaawansowane technicznie wieże wysuwalno-obrotowe. Powstał w ten sposób wyjątkowy przykład austriackiej szkoły fortyfikacyjnej, imponujący zarówno rozplanowaniem, jak i zastosowanymi innowacjami.

Podczas I wojny światowej Fort XI „Duńkowiczki” odegrał kluczową rolę w obronie Twierdzy Przemyśl, przechodząc z rąk austriacko-węgierskich do rosyjskich i z powrotem. W 1915 roku został ostrzelany z najcięższych wówczas moździerzy 42 cm, co pozostawiło na jego murach ślady widoczne do dziś. Po wojnie i w latach PRL-u fort znacznie podupadł, tracąc wieże, oryginalne wyposażenie oraz część ścian. Ostatecznie jednak, dzięki pracom zabezpieczającym i konserwatorskim, przywrócono mu część dawnej świetności. Zwiedzający mogą podziwiać potężne kazamaty, zrekonstruowane fragmenty ścian oraz imponującą, dwuwałową bryłę fortu. Zadbano także o oznaczenie pierwotnego przebiegu wyburzonych elementów i ekspozycję oryginalnego malowania maskującego. Dzięki temu Fort XI „Duńkowiczki” jest dziś żywym pomnikiem historii twierdzy.





Fort I „Salis-Soglio”

Fort im. Salis-Soglio, wybudowany w latach 1882–1886 jest prawdopodobnie najbardziej charakterystycznym i najszerzej rozpoznawalnym z przemyskich fortów. Choć pierwotnie planowano go jako fort pancerny, po ograniczeniu funduszy przekształcono go w nietypowy fort artyleryjski, wyposażony docelowo w potężne działa kalibru 150 mm i 240 mm. Stanowił kluczowy punkt obrony na wschodnim odcinku Twierdzy, a w październiku 1914 roku bohatersko odpierał kolejne, krwawo okupione szturmy armii rosyjskiej. Wokół jego rozbudowanego zaplecza technicznego i sanitarnego skupiała się załoga licząca nawet ponad 500 ludzi. Ostateczny cios zadały fortowi wysadzenia dokonane tuż przed kapitulacją Przemyśla w 1915 roku, jednak do dziś przyciąga on uwagę swą niezwykłą historią i architekturą. Więcej o tym miejscu przeczytasz TUTAJ.


Dziś Twierdza Przemyśl jest nie tylko pomnikiem przeszłości, lecz także niezwykle ważnym zabytkiem o charakterze międzynarodowym. Jej forty – zrujnowane, ale nadal majestatyczne – tworzą nietypowy pomost między historią a współczesnością. Odwiedzający mogą tu odbyć prawdziwą podróż w czasie: przejść trasami, którymi maszerowały tysiące żołnierzy, odkryć ślady dawnego geniuszu inżynieryjnego i odczuć tę samą aurę tajemnicy, którą od lat karmiły liczne legendy. Właśnie dlatego Twierdza Przemyśl wciąż inspiruje badaczy, artystów, filmowców i turystów poszukujących nie tylko zapierających dech w piersiach widoków, ale przede wszystkim wielkiej opowieści o determinacji, odwadze i przemijaniu.

Podoba Ci się moja twórczość? 
Będzie mi miło, jak postawisz mi wirtualną kawę, która doda mi energii do działania :-)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz